Termin „tragiplasta” to zlepek dwóch słów - "tragedia" i "plastyka". Mianem "tragiplasty", Teatr 106 określa formę swojego spektaklu. - Przedstawienie jest niezwykle interesujące. Stanowi udane połączenie tragedii z plastyką. Popieram takie propozycje. To jest nowy zespół, dopiero zaczęli pracę. Jestem ciekawa, jak się rozwinie - relacjonuje Krystyna Wiśniewska, filolog języka polskiego.

„Fausta", w reżyserii Ryszarda Grzywacza, obejrzało ponad 550 widzów. Takie tłumy to rzadkość w Jeleniogórskim Teatrze. Wśród nich byli rodzice, koleżanki i koledzy, członków zespołu. - Dziewczyny były super. Po prostu jak z bajki… Spektakl nie był przygotowywany na dużą scenę, a jednak odnalazł się w tej przestrzeni. Bardzo piękna gra świateł. Prawdziwe plastyczne przedstawienie - mówili pełni zachwytów.